6 paź 2015

II 10

(Do Licyniusza)

Rectius vives, Licini, neque altum

(Strofa saficka mniejsza)

Lepiej uczynisz, Licyniuszu drogi,
ani nie płynąc na otwarte morze,
gdy burz się lękasz, ani się zbliżając
   do stromych brzegów.

Kto złoty sobie upodobał umiar,
ten się uchroni przed nikczemną nędzą
i przed zawiścią, która zawsze ściga
   bogate dwory.

Częściej wiatr targa sosną, gdy ogromna,
dotkliwiej pada wyniosła wieżyca
i w gór najwyższych obnażone szczyty
   biją pioruny.

Ufa w nieszczęściu, lęka się, gdy losy
zmienną koleją łaskawość okażą,
rozumne serce: skraca gnuśne zimy
   Jowisz, a wreszcie

precz je przegania; jeśli dziś zła chwila,
to się odmieni: czasem lutnią budzi
Apollo Muzę milczącą, nie zawsze
   łuk swój napina.

Wśród niepowodzeń bądź śmiały, stań mężnie
w szranki, a zatem z rozwagą tym większą,
gdy wiatr przyjazny nazbyt, pomnij zwinąć
   wydęte żagle.

Horacy
w tłumaczeniu Andrzeja Lama