I 31
(Do Apollina)
Quid dedicatum poscit Apollinem
(Strofa alcejska)
Czego od święconego dzisiaj Apollina
wieszcz może żądać? o co ma się modlić
lejąc z patery młode wino?
bo nie o plony obfite Sardynii,
nie o Kalabrii rozpalonej trzody,
nie o słoniową kość czy złoto Indii
i nie o pola, które Lirys
opływa smętnym rozlewiskiem.
Niech komu los ją dał, tnie nożem krzywym
kaleńską łozę, by kupiec bogaty
złotym pucharem spijał wina
nabyte za syryjski towar,
on samym bogom drogi, co bezpiecznie
trzy albo cztery razy w roku płynie
po Atlantyku. Mnie żywią oliwki,
cykoria i listeczki ślazu.
Ty daj mi w dobrym zdrowiu pożywać owoce
trudu mojego życia, potomku Latony,
i proszę, bym nie doznał szpetnej
starości ani nie stracił mej lutni.
Horacy
w tłumaczeniu Andrzeja Lama